Mieszkańcy Futomy pamiętają o ludziach znanych i zasłużonych dla lokalnego środowiska i Ojczyzny. Spotykamy we wsi wiele pamiątkowych tablic, gablot i pomników świadczących o ludziach, którzy niegdyś tutaj żyli, pracowali, walczyli o naszą wolność współtworząc i zapisując piękne karty rodzimej historii najnowszej.

Ferdynand Wyskiel –  był emigrantem ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, członkiem Armii Krajowej, sołtysem wsi i długoletnim prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej.  Zasłynął w lokalnym środowisku jako wielki społecznik. Organizował ludzi i stał na czele komitetów budowy szkoły, przedszkola, przychodni zdrowia, remizy strażackiej, elektryfikacji wsi, rozbudowy drogi. Wdzięczni mieszkańcy, członkowie Rady Sołeckiej i Ochotniczej Straży Pożarnej ufundowali pamiątkową tablicę, która została wmurowana i poświęcona na budynku remizy strażackiej w 1997 r. W miejscowej szkole  otwarto pamiątkowe gabloty na szkolnych korytarzach   oraz w Izbie Pamięci  i Tradycji.

Pułkownik Józef  Maciołek urodzony w Futomie, był uczestnikiem  wojny  polsko-bolszewickiej 1920 roku, przedwojennym oficerem, współorganizatorem i członkiem Związku Walki Zbrojnej i  Armii Krajowej.  Dowodził placówką AK –Buk w Błażowej, a później Podobwodem AK-Rzeszów-Południe, współorganizował organizację Wolność i Niezawisłość. Poszukiwany przez władze komunistyczne emigrował do Wielkiej Brytanii, gdzie stanął na czele V komendy  WiN -u. Po śmierci w 1973 roku w Londynie, jego doczesne szczątki zostały sprowadzone do Futomy, gdzie spoczął w zbiorowej mogile  na  futomskim  cmentarzu.

W 1994 roku w  50 lecie Akcji  „Burza” i Powstania Warszawskiego odsłonięto w Szkole Podstawowej w Futomie pamiątkową tablicę poświęconą pułkownikowi Maciołkowi. Wiele ciekawych materiałów znajduje się w Izbie Pamięci i Tradycji, przeniesionej w 1997 roku do futomskiej podstawówki. Aby pamięć o czynach i ofiarach żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich z Futomy przetrwała wśród młodego pokolenia, wzniesiono w centrum wsi piękny pomnik, poświęcony ich heroicznej walce. Polegli i zmarli żołnierze zbrojnego podziemia spoczywają we wspólnym grobie na miejscowym cmentarzu. Harcerze i młodzież naszej szkoły pamiętają o miejscach pamięci. Porządkujemy groby i pomniki, składamy wiązanki kwiatów, zapalamy znicze z okazji kolejnych rocznic tragicznego, polskiego września, Święta Zmarłych, miesiąca pamięci narodowej.

Bardzo znanym rodakiem Futomy jest wybitny rzeźbiarz Antoni Rząsa, urodzony w 1919 roku. Uczeń zakopiańskiej szkoły Antoniego Kenara. W 1952 roku ukończył Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem. Ze stolicą „polskich gór” związał się na całe życie. Jest autorem ponad stu rzeźb. Przeważają prace o tematyce religijnej; ukrzyżowany Chrystus , bolejąca Matka, powtarzające się motywy piety. Jego prace prezentowano na wielu wystawach w kraju i za granicą: w Krakowie, Rzeszowie, Warszawie, Berlinie, Moskwie, Paryżu, Londynie, Tokio, Pekinie i wielu innych miastach. Był laureatem licznych nagród i wyróżnień za wybitne osiągnięcia artystyczne. W latach 1974 – 76 otworzył własną galerię w Zakopanem, którą do dziś prowadzi syn Marcin. Jedna z rzeźb Antoniego Rząsy została ofiarowana papieżowi Pawłowi VI za czasów Edwarda Gierka i znajduje się w Muzeach Watykanu. Inne dzieło Pietę „Monte Casino” zamierzano podarować Janowi Pawłowi II w czasie pierwszej wizyty Ojca Świętego do Ojczyzny. Darczyńcy zorientowali się jednak, że praca Antoniego Rząsy jest już w zbiorach Watykanu i wybrali dzieło innego artysty ku radości Rząsy, który bardzo niechętnie rozstawał się ze swymi  dziełami.

Najbardziej znane prace artysty to cykle i Piety: Oświęcim, Konająca Warszawa, Westerplatte, Klęska wrześniowa, Lenino, Maksymilian Kolbe, Los człowieka, Ukrzyżowani oraz kompozycje figuralne – „Rycerze polskich dzielnic”, „Legiony Dąbrowskiego” i inne.

Antoni Rząsa zmarł przedwcześnie w 1980 roku i spoczął w Zakopanem na „Pęksowym Brzysku” w Alei Zasłużonych obok Tytusa Chałubińskiego, Sabały, Stanisława Witkiewicza. Wkrótce „dołączyła” do męża żona Halina i przyjaciel Władysław Hasior.

W Szkole Podstawowej w Futomie  znajdują  się pamiątkowe gabloty na korytarzu, w szkolnej kronice i izbie pamięci. W kościele parafialnym w  Futomie jest jedna z rzeźb podarowana miejscowej społeczności przez artystę. Na futomskim cmentarzu wśród najbardziej oryginalnych grobów znajduje się kamienny posąg na grobowcu Jakuba Rząsy – ojca artysty, wykonany przez Jego ucznia – Bogdana Kędzierskiego z Dynowa.

Poniżej grobów Jakuba Rząsy i  partyzantów spotykamy mogiłę „żołnierza tułacza” – serbskiego jeńca, który w czasie I wojny światowej przywędrował do Piątkowej. Tutaj zmarł w 1917 roku i został pochowany na cmentarzu w Futomie. Piątkowa i Futoma stanowiły wówczas wspólnotę parafialną. Młody serbski żołnierz doczekał się nie tylko katolickiego pochówku, ale również okazałego grobowca, wykutego w piaskowcu, na który do dziś zwracają uwagę ci, którzy odwiedzają cmentarz

Adolf Mierzwa był do swej śmierci w 1997 roku najbliższym sąsiadem szkoły i częstym, naszym gościem przy okazji spotkań z kombatantem. Był żołnierzem z czasów II wojny światowej o bardzo ciekawej biografii. Na spotkaniach w szkole opowiadał o swych przeżyciach i tułaczce wojennej. Wziął udział w kampanii  wrześniowej. Jeszcze nie zdążył powalczyć z Niemcami, gdy wzięli go do niewoli Rosjanie i wywieźli w głąb Rosji. Przez kilkanaście miesięcy ciężko pracował w Zagłębiu Krzywy Róg. Później został wywieziony do Kirgizji i Uzbekistanu w strefę tropikalną, gdzie z trudem przeżył ,chorując na choroby tropikalne.  Szansą dla Adolfa Mierzwy była Armia gen. Władysława Andersa , do której udało mu się dotrzeć. Przeżył ciężkie chwile, gdy brakowało żywności, opału i mundurów, a żołnierze masowo chorowali na biegunkę, malarię i żółtaczkę. Później wydostali się dzięki pomocy  Anglików z nieprzyjaznej Rosji do Iranu. Tam Armia Andersa została podzielona na dwie grupy. Pierwsza pod Jego dowództwem została skierowana na Bliski Wschód, a później do Włoch. Walczyli dzielnie pod Tobrukiem, Monte Casino, wyzwalali Bolonię, Anconę i inne miasta na Półwyspie Apenińskim. Druga grupa  dopłynęła  do Bombaju w  Indiach, opłynęła Afrykę, zawijając nadłużej do Kapsztadu i Durbanu w Republice Południowej Afryki oraz do Casablanki w Maroku by po długich perypetiach i przygodach dotrzeć do Anglii. Tam pod dowództwem gen. Stanisława Maczka zostali  przeszkoleni, umundurowani i uzbrojeni. Walczyli w ramach wojsk II frontu w Normandii. Adolf Mierzwa przeszedł szlak bojowy jako artylerzysta. Wyzwalał Falaise, Bredę, Chambois, Antwerpię i wiele innych miast we Francji, Belgii i Holandii. Zakończył swój udział w II wojnie światowej w Wihelmshaven i powrócił w rodzinne strony do Futomy. Chętnie przychodził do szkoły i opowiadał o swoich losach. Uczniowie z zainteresowaniem słuchali interesujących przeżyć starszego człowieka. Zmarł w 1997 roku i spoczął na miejscowym cmentarzu. Młodzież szkolna uczestniczyła w Jego ostatniej drodze. Za swą walkę w imię cudzej i własnej wolności otrzymał wiele medali i odznaczeń. Wśród rodzinnych pamiątek widnieje Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, medal Polonia Restituta, odznaczenia za udział w kampanii wrześniowej, medale francuskie, brytyjskie i holenderskie za wyzwalanie Europy Zachodniej spod okupacji hitlerowskiej.

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W naszej wsi i przyległych i przysiółkach można jeszcze spotkać stare drewniane chaty kryte  strzechą. Ściany domów zostały wzniesione z drewnianych, ciosanych bali techniką zrębową. Szczeliny między balami utykano mchem. Chaty pokryły strome dachy, kryte strzechą. Do dużej izby wchodzi się przez długą i wąską sień. W izbie wznoszono duży piec z zapieckiem, który zajmował czwartą jej część. Zapiecek służył rodzinnie do spania. Tutaj było najbardziej przytulnie szczególnie zimą. Drewniane stoły, ławy, szafy i kufry wypełniały izbę. Na ścianach wisiały duże obrazy i drewniane krzyże. Okna były małe i niewiele światła przenikało do wnętrza. Po drugiej stronie chaty mieściła się komora, gdzie stały skrzynie na zboże. Przechowywano tan również naczynia, narzędzia i sprzęt gospodarstwa domowego. W sieni stały  żarna, służące do mielenia zboża. Podłoga zwana polepą glinianą była lepiona z gliny i plew. Drabina prowadziła z sieni na strych. Sufity podtrzymywały drewniane belki. Stare chaty i kuźnie znikają z wiejskiego krajobrazu. W ich miejsce powstają domy murowane, kryte blachą. Te, które się zachowały, są już ostatnimi domostwami na terenie wsi.

Można tutaj spotkać jeszcze starą kuźnię i zetknąć się z zanikającym zawodem wiejskiego kowala, który opowie o tym, kim kiedyś był i ile pracy miał przy miechu i kowadle.

Wielkimi animatorami kultury w środowisku byli pracujący tu niegdyś nauczyciele Jan Kolanko i Leon Horyń - założyciele amatorskich zespołów teatralnych i chórów znanych i cenionych w całym regionie.

Dawny folklor podtrzymuje nieprzerwanie od ponad dwudziestu lat zespół obrzędowy Futomianie kierowany przez Anielę Wielgos i miejscowa kapela ludowa Stanisława Pecki. Dzięki nim możemy poznać dawną muzykę, taniec, przyśpiewki, zwyczaje, obrzędy i stroje ludowe. Na niwie różnorodnych widowisk obrzędowych możemy poznać bogactwo i różnorodność  autentycznej kultury ludowej. Nawiązuje ona w swej treści do codziennej pracy, życia religijnego i rodzinnego mieszkańców. Tradycyjne wieńcowiny, swaszczyny, pastuchy, kolędnicy, szopka, wigilia były oglądane na wielu scenach. Futomianie koncertowali z powodzeniem na wielu przeglądach i festiwalach nie tylko w kraju, ale również w Niemczech. Autentyczne stroje, rekwizyty, gwarowy język w tekstach i przyśpiewkach, bogata scenografia urzekały jurorów wielu festiwali i przeglądów.

Futomska  kapela prezentowała swój program w Belgii i Francji. Długoletnia kierowniczka Futomian Aniela Wielgos wśród wielu nagród i dyplomów posiada również nagrodę im. Franciszka Kotuli oraz nagrodę ministra kultury i sztuki Z okazji jubileuszu XX – lecia Zespołu Obrzędowego Futomianie nasza szkoła otwarła Jzbę Pamięci i Tradycji, w której zgromadzono wiele zdjęć, dyplomów, pucharów i wyróżnień zdobytych przez Futomian i kapelę na przestrzeni ostatnich lat. Gromadzimy także dawne stroje, naczynia, narzędzia, sprzęt gospodarstwa domowego.

Zainteresowanie szeroko rozumianą kulturą nie zanika również wśród dzieci i młodzieży. Liczna grupa rozwija swoje zainteresowania muzyczne w ogniskach i szkołach muzycznych. Nieliczni uczniowie kontynuują naukę w szkołach plastycznych. Zamiłowanie do uprawiania kultury pod różnymi postaciami przechodzi z pokolenia na pokolenie. Spotykamy w lokalnym środowisku panie – miłośniczki haftu i koronki. Co roku mamy okazję podziwiać piękne palmy, pisanki, wieńce dożynkowe. Bardzo udane były konkursy na najpiękniejszy różaniec i kapliczkę organizowane w kościele. Jedna z pań wyrabia piękne kwiaty bibułkowe. Wydajemy kolorowe przewodniki o wsi i jej walorach kulturowych. Nasi uczniowie bardzo chętnie uczestniczą w zajęciach teatralnych, muzycznych, tanecznych i plastycznych organizowanych w szkole. Wieś słynie z wysokiego poziomu sztuki kulinarnej i bardzo dobrych rzemieślników. Niegdyś byli to kowale, cieśle, kołodzieje, tkacze, a obecnie stolarze, murarze, hydraulicy, mechanicy.